Imię: Risu
Nazwisko: Nagano
Wiek: 17lat

Płeć: Piękna/ Kobieta
Orientacja seksualna: Beseksualna
Ekwipunek: Nożyk kieszonkowy, lina, miecz, tasak, apteczka, pistolet, ecstasy(narkotyki), strzykawka, etyl i gaza.

Broń: Miecz, nożyk kieszonkowy, tasak, pistolet, etyl i gaza.
Wygląd: Taki jak na avie
Wyróżnienie: Wszystko...(nawet jej płeć)

Miasto: Nagano
Zainteresowania: Muza, narkotyki, przestępstwo, terroryzm i zabijanie.
Sztuki walki: Karate, TKD, Jujidsu, Judo, Kikboksing, Kendo.

Ranga: Buntowniczka/ Żniwiarz
Charakter: Groźna, agresywna, psychiczna, potrafi z łatwością zabić a potem zjeść flaki swej ofiary. Przepełniona nienawiścią, rozgoryczona, zawsze pełna energii, mimo to potrafi kogoś pokochać.
Umiejętności: Gra na perkusji, gitarze, trąbce, pianinie, itp. Z szybkością i łatwością, bez wyrzutów sumienia, potrafi zabić. Jej zwinność i władanie wszystkimi brońmi przeraża każdego kto do niej się zbliży. Wszystko co potrafi się ruszać od niej ucieka, a jak nie to umiera w męczarniach. Oczywiście są wyjątki XD.

Historia: Jest długa ale postaram się ją skrócić. Risu nie urodziła się jak wszyscy ludzie, ona powstała dzięki kuli, która została przeobrażona w nią. Dlatego dziewczyna nie ma uczuć, ani skrupółów do zabijania. Lecz siedziała długo w laboratorium, gdzie próbowano dodać jej uczucia. Udało się, ale nie do końca, nie potrafi ich wyrażać. Od kąt powstała nie ma serca, ma jedynie kamień, który zmienia kolory pod wpływem jej niby "uczuć". Głównie wychowywała się w laboratorium, lecz po długich próbach jej zniszczenia( a zniszczyć ją chcieli gdyż była prawdziwą maszyną do zabijania), wyrwała się i pozabijała wszystkich. Chodziła samotnie po ziemi, nie potrzebowała jedzenia, ani picia. W końcu przygarnęła ją pewna biedna rodzina, miała przyjaciół i rówieśników, pokochała ją, nie wiedziała jak i kiedy, ale tak po postu było. Niestety gdy miała 16lat ludzie z laboratorium odnaleźli ją i zabili jej jedyną rodzinę. Zabrali ją i tak przez rok rozpaczy eksperymentowali. Risu w zemście uciekła, postanowiła się zmienić i nie zabijać, lecz... nie udało jej się, gdy tylko poczuła więzy wolności, wymordowała wszystkich którzy należeli do laboratorium, nawet tych niewinnych. Tak wędrowała, a świat się zmieniał, tylko ona wciąż pozostawała taka sama. Aż dotarła tu...